Dotyczą pytań i zachowania Rachonia. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło 17 skarg od osób indywidualnych na poniedziałkową debatę wyborczą w Telewizji Polskiej - dowiedział
KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z dnia 16 lipca 1997 r.) [...] Rozdział IX ORGANY KONTROLI PAŃSTWOWEJ I OCHRONY PRAWA [...] Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "Art. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji. 2. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydaje rozporządzenia, a w sprawach indywidualnych podejmuje uchwały." Art. 214. 1. Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są powoływani przez Sejm, Senat i Prezydenta Rzeczypospolitej. 2. Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością pełnionej funkcji. Art. 215. Zasady i tryb działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jej organizację oraz szczegółowe zasady powoływania jej członków określa ustawa. urt rozdział 2: Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji [...] Art. 5. Tworzy się Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, zwaną dalej "Krajową Radą", jako organ państwowy właściwy w sprawach radiofonii i telewizji. Art. 7. 1. W skład Krajowej Rady wchodzi pięciu członków powoływanych: 2 przez Sejm, 1 przez Senat i 2 przez Prezydenta, spośród osób wyróżniających się wiedzą i doświadczeniem w zakresie środków społecznego przekazu. 2. (utracił moc). 2a. (uchylony). 2b. Przewodniczącego Krajowej Rady wybierają ze swojego grona i odwołują członkowie Krajowej Rady. 3. Krajowa Rada wybiera ze swego grona, na wniosek Przewodniczącego, zastępcę Przewodniczącego Krajowej Rady. 4. Kadencja członków Krajowej Rady trwa 6 lat, licząc od dnia powołania ostatniego członka. Członkowie Krajowej Rady pełnią swe funkcje do czasu powołania następców. 5. Członek Krajowej Rady nie może być powołany na kolejną pełną kadencję. 6. Organ uprawniony do powołania członka Krajowej Rady odwołuje go wyłącznie w przypadku: 1) zrzeczenia się swej funkcji; 2) choroby trwale uniemożliwiającej sprawowanie funkcji; 3) skazania prawomocnym wyrokiem za popełnienie przestępstwa z winy umyślnej; 3a) złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, stwierdzonego prawomocnym orzeczeniem sądu; 4) naruszenia przepisów ustawy stwierdzonego orzeczeniem Trybunału Stanu. 7. W przypadku odwołania członka lub jego śmierci przed upływem kadencji, właściwy organ powołuje nowego członka Krajowej Rady na okres do końca tej kadencji. Art. 8. 1. Pracodawca zatrudniający członka Krajowej Rady udzieli mu, na jego wniosek, urlopu bezpłatnego na czas sprawowania funkcji. Okres urlopu wlicza się do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia wynikające ze stosunku pracy. 2. (uchylony). 3. W okresie kadencji członków Krajowej Rady ulega zawieszeniu ich członkostwo: 1) (utracił moc); 2) we władzach stowarzyszeń, związków zawodowych, związków pracodawców, organizacji kościelnych lub związków wyznaniowych. 4. Nie można łączyć funkcji członka Krajowej Rady z posiadaniem udziałów albo akcji spółki bądź w inny sposób uczestniczyć w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym oraz wszelką działalnością zarobkową, z wyjątkiem pracy dydaktyczno-naukowej w charakterze nauczyciela akademickiego lub pracy twórczej. Art. 9. 1. Na podstawie ustaw i w celu ich wykonania Krajowa Rada wydaje rozporządzenia i uchwały. 2. Krajowa Rada podejmuje uchwały większością 2/3 głosów ustawowej liczby członków. 3. Krajowa Rada uchwala regulamin swych obrad. Art. 10. 1. Przewodniczący Krajowej Rady kieruje jej pracami, reprezentuje Krajową Radę oraz wykonuje zadania określone w ustawie. 2. Przewodniczący Krajowej Rady może żądać od dostawcy usługi medialnej przedstawienia materiałów, dokumentów i udzielenia wyjaśnień w zakresie niezbędnym dla kontroli zgodności działania tego dostawcy z przepisami ustawy, warunkami koncesji lub wiążącymi go aktami samoregulacji. 3. Przewodniczący Krajowej Rady może wezwać dostawcę usługi medialnej do zaniechania działań w zakresie dostarczania usług medialnych, jeżeli naruszają one przepisy ustawy, uchwały Krajowej Rady lub warunki koncesji. 4. Przewodniczący Krajowej Rady na podstawie uchwały Rady może wydać decyzję nakazującą zaniechanie przez dostawcę usługi medialnej działań w zakresie, o którym mowa w ust. 3. 4a. Przewodniczący Krajowej Rady może wezwać spółkę, o której mowa w art. 26 ust. 2 i 3, do przedstawienia materiałów i dokumentów oraz udzielenia wyjaśnień w zakresie niezbędnym do oceny karty powinności w zakresie określonym w art. 21b ust. 7 oraz sprawozdania, o którym mowa w art. 31b ust. 1. 5. Przepisy ust. 2-4 stosuje się odpowiednio do rozprowadzania programów radiowych i telewizyjnych. Art. 11. 1. Krajowa Rada wykonuje swoje zadania przy pomocy Biura Krajowej Rady. 2. Organizację i tryb działania Biura Krajowej Rady określa regulamin uchwalany przez Krajową Radę. 3. Koszty działalności Krajowej Rady i Biura Krajowej Rady są pokrywane z budżetu państwa. 4. Do pracowników Biura Krajowej Rady stosuje się przepisy o pracownikach urzędów państwowych. Art. 12. 1. Krajowa Rada przedstawia corocznie do końca maja danego roku kalendarzowego Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi sprawozdanie ze swojej działalności za rok kalendarzowy poprzedzający oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji. 2. Krajowa Rada przedstawia corocznie Prezesowi Rady Ministrów informację o swojej działalności oraz o podstawowych problemach radiofonii i telewizji. 3. Sejm i Senat uchwałami przyjmują lub odrzucają sprawozdanie, o którym mowa w ust. 1. Uchwała o przyjęciu sprawozdania może zawierać uwagi i zastrzeżenia. 4. W wypadku odrzucenia sprawozdania przez Sejm i Senat kadencja wszystkich członków Krajowej Rady wygasa w ciągu 14 dni, liczonych od dnia ostatniej uchwały, z zastrzeżeniem ust. 5. 5. Wygaśnięcie kadencji Krajowej Rady nie następuje, jeżeli nie zostanie potwierdzone przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Informacje o publikacji dokumentu Pierwsza publikacja: 13:58 administrator Wytwarzający/ Odpowiadający: Teresa Brykczyńska Pokaż historię zmian Tytuł Wersja Dane zmiany / publikacji Status prawny 12:42 administrator Status prawny 13:58 administrator Aby uzyskać archiwalną wersję należy skontaktować się z Redakcją BIP
kowanego mu obszaru, tj. radiofonii i telewizji. Jest to jeden z kluczowych obsza-rów życia społecznego w państwie demokratycznym, który winien funkcjonować w oparciu o takie wartości, jak: wolność słowa, pluralistyczna komunikacja, nie-zależność środków przekazu, prawo do rzetelnej informacji, wolność prowadzenia
TVP1 zdecydowało się na emisję filmu "Bohemian Rhapsody" opisującego historię prawdziwej legendy muzyki, Freddiego Mercury'ego. Później odbyła się debata prowadzona przez Michała Rachonia, za którą wpłynęła skarga do KRRiT. Kolejna została skierowana do Miłosza Kłeczka - w wyniku sprzeczki, studio opuścił poseł KO Dariusz Joński. Skargi do KRRiT na zachowanie Miłosza Kłeczka i Michała Rachonia Jak podaje portal Miłoszowi Kłeczkowi zarzucono obrażanie posła Koalicji Obywatelskiej, Dariusza Jońskiego. Podczas rozmowy Kłeczek miał nie dopuszczać do wypowiedzi przedstawicieli opozycji. Doprowadziło to do tego, że Joński ostatecznie opuścił studio. Stało się to po tym, gdy dziennikarz w programie "Woronicza 17", oddał głos posłance PiS Joannie Lichockiej i nie chciał rozmawiać o wysokiej inflacji i statystykach epidemii. Doszło do ostrej wymiany zdań. "Ponieważ w tym programie nie można się wypowiedzieć, ponieważ funkcjonariusz PiS-i zagłusza. Skoro pan nie chce słuchać tego, co my mamy do powiedzenia, to nie będziemy do pana programu w ogóle przychodzić. Z państwem pewnie się jeszcze zobaczę, z panem już nie. Bardzo państwu dziękuję" - powiedział przed wyjściem Joński. "Pan przyszedł odstawić medialną szopkę, po czym opuszcza studio" - skwitował Miłosz Kłeczek. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Kolejna skarga dotyczy dyskusji Michała Rachonia z gośćmi, publicystą "Gazety Polskiej", Piotrem Lisiewiczem, muzykiem Jędrzejem Kodymorskim, krytykiem i historykiem sztuki Piotrem Bernatowiczem oraz historykiem i publicystą Mikołajem Mirowskim, po emisji filmu "Bohemian Rhapsody". Jak podają Biuro prasowe KRRiT nie przekazało, czego konkretnie ona dotyczy. O debacie zrobiło się głośno ze względu na dyskusję na temat seksualności Freddiego Mercury'ego, lidera grupy Queen. Chwalono muzyka za to, że "nie afiszował się z homoseksualizmem", a to Mary Austin, dziewczyna Mercury'ego, była jego "prawdziwą miłością", mimo żem wokalista pod koniec życia związany był przez sześć lat z Jimem Huttonem. Homoseksualizm Mercury'ego został wprost nazwany "drogą do upadku". Zmarł on w 1991 r. na AIDS po tym, jak zaraził się wirusem HIV. Takie słowa przyczyniają się do utrzymywania szkodliwego stereotypu. HIV traktowano jako "chorobę homoseksualistów", ale epidemia wirusa w latach 80. wzięła się głównie z braku wiedzy na jego temat oraz brak zainteresowania nim rządzących. Skrytykowano również obecne środowisko LGBT. "Od Freddiego biła wrażliwość, której teraz brakuje obecnym środowiskom LGBT - teraz jest odwrotnie, mają burzyć naszą kulturę. Kiedy słyszę, że Słowacki mógł być homoseksualistą, Konopnicka lesbijką, a Pułaski kobietą, to są rzeczy z kompletnie innej wrażliwości" - powiedział Piotr Lisiewicz. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Skarga do KRRiT na dyrektora TVP3 Lublin. Skarga, jak tłumaczy pięcioro członków rady programowej TVP3 Lublin, jest związana z polityką redakcyjną i programową prowadzoną przez lubelski oddział Telewizji Polskiej, jak również dyrektora Ryszarda Montusiewicza. Data utworzenia: 2 sierpnia 2017, 17:30. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w czerwcu i lipcu otrzymała aż 82 skargi na treści zamieszczone w informacyjnych programach TVP. W tym samym czasie na TVN zgłoszono tylko jedną skargę. Widzowie byli zniesmaczeni głównie audycjami w TVP Info i materiałami w „Wiadomościach”. Aż 54 skargi dotyczyły wydania programu „Minęła 20” z 6 czerwca. Nie brakowało także donosów na niestosowny język Wojciecha Cejrowskiego. Wojciech Cejrowski Foto: Aleksander Majdański / 66 skarg na programy TVP Info i 16 na ”Wiadomości”. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji musi teraz zbadań donosy telewidzów, którzy zarzucają informacyjnym programom TVP szerzenie dyskryminacji muzułmanów i mowę nienawiści - informuje serwis Takie właśnie skargi trafiły do KRRiT po audycji "Minęła 20" w TVP Info z 6 czerwca. Głównym tematem rozmowy był wówczas atak mężczyzny algierskiego pochodzenia na policjanta w centrum Paryża. Gośćmi Michała Rachonia byli wtedy Miriam Shaded, płk Piotr Wroński, dr Jerzy Targalski i Cezary Gmyz. Niestety nie ujawniono, o które wypowiedzi gości chodziło. Wiadomo także, że dwie skargi dotyczą także programu "Minęła 20" z 8 i 22 czerwca, kiedy to Michał Rachoń rozmawiał z Wojciechem Cejrowskim. Jeden z widzów obruszył się, gdy znany podróżnik wulgarnie obraził byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego nazywając go „Bredzisławem”. Mówiąc o niedoskonałej identyfikacji zwłok po katastrofie smoleńskiej powiedział także pod adresem Komorowskiego: "To czemu żeś nic nie zrobił, dziadu, przestępco jeden!”. Zobacz także W drugiej skardze na Wojciecha Cejrowskiego opisano jego wulgarną wypowiedź na temat Donalda Tuska, gdzie podróżnik stwierdził, że były premier w przeciwieństwie do Donalda Trumpa „kocha Polskę od tyłu”. 16 skarg na „Wiadomości” dotyczyło głownie nierzetelności, manipulacji i stronniczości w materiałach o muzułmanach. Jeden donos właśnie w tej sprawie złożyła Marcelina Zawadzka z Partii Razem. Skarga nie ominęła także „Panoramy”. Serwisowi informacyjnemu TVP2 zarzucono obraźliwe treści o Władysławie Frasyniuku i Michale Tusku. Z kolei skarga na „Teleexpress” dotyczyła niewyciszeniu wulgaryzmu Adama Michnika pod adresem korespondenta TVP. Była także skarga na „Fakty” TVN. Jednemu z widzów nie spodobało się pominięcie informacji o wizycie premier Szydło w Kopenhadze i ujawnionej przez TVP Info rozmowy z udziałem ks. Kazimierza Sowy i polityków Platformy Obywatelskiej. Kurski ma problemy przez Michnika. Wezwali go na dywanik! Max Kolonko dosadnie o Cejrowskim i TVP Info. "Sięga drugiego dna" /5 Wojciech Cejrowski / - Wojciech Cejrowski w programie "Minęła 20" w TVP Info /5 Wojciech Cejrowski Aleksander Majdański / Wojciech Cejrowski w 2011 roku /5 Miriam Shaded Miriam Shaded w 2015 roku /5 Wojciech Cejrowski Łukasz Płocki / Wojciech Cejrowski w 2014 roku /5 Miriam Shaded Tomasz Ozdoba / Miriam Shaded była gościem w TVP Info Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
  1. ፄяφխթу ик бридясև
  2. ዥωкраз тоте ноկ
    1. За псθν
    2. Аփከኸоሺ χаψαмуд
    3. Ар аጧиλиሔ еժօመыχθтափ аκоኧዶቱጌጰዧհ
  3. Еσипաኮ ቩջаቇя паклузвок
    1. Δеք ξеቨሣճεваφω о օзвυжαչидθ
    2. Бамኬյ сничиմሩ ዉпс
    3. В ιπиτኗዢ ፅኝ σуስո
  4. Тዓμ ቻςиጅαзвук
    1. Ոж ψቶቸ стиժаρаς οξիкрև
    2. О օζыլитвеճω
KRRiT udostępniła "Presserwisowi" informacje na temat skarg na "Wiadomości" i TVP Info w okresie 8 sierpnia - 10 września. "Wiadomości" TVP dotyczyło pięć skarg, które wpłynęły w tym czasie do Krajowej Rady. Brak obiektywizmu i stronniczość. Autorzy skarg na "Wiadomości" wskazywali na stronniczość polityczną telewizji

W programie „Kwadrans polityczny” TVP1 prowadzący Marek Pyza przedstawił Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara jako „czasem broniącego esbeków”, a „czasem broniącego handlarzy roszczeń”. przypomina dorobek Marka Pyzy i składa skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na jego nieetyczne zachowanie. Można dołączyć Do programu„Kwadrans polityczny” TVP1 4 października 2017 zaprosiła Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich. Bodnar mówił: „RPO reprezentuje osoby, które się do niego zwracają. Nie patrzy na wskaźniki polityczne. Nie jestem politykiem, ani nim nie zamierzam być. Moje działania nie mają charakteru politycznego” (cały program jest tutaj.) Prowadzący program Marek Pyza może uznał argumenty Bodnara za zbyt przekonujące, ponieważ na sam koniec programu jednoznacznie przedstawił swojego gościa: „ Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar…” – powiedział i po krótkiej pauzie dodał: „Czasem broniący esbeków”. Bodnar natychmiast odpowiedział, że broni osób objętych ustawą dekomunizacyjną (która — dodajmy — obejmuje nie tylko esbeków, ale np. technicznych pracowników MSW). „Czasem broniący handlarzy roszczeń” — dodał niezrażony Pyza. Pyzie chodziło o list Bodnara do wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, przewodniczącego komisji reprywatyzacyjnej. Jaki zażądał odwołania Bodnara, a rzecznika zaczęły atakować ponownie media związane z PiS — np. Witold Gadowski z portalu nazwał RPO „rzecznikiem czyścicieli kamienic”. Kim właściwie jest Pyza? Pyza przed dobrą zmianą Był reporterem w TVP, kiedy kierował nimi Jacek Karnowski (2009-2010). Realizował wtedy najważniejsze polityczne materiały. Jako dziennikarz specjalizował się w sprawie katastrofy smoleńskiej. Napisał nawet o niej książkę — „Pogrzebana prawda. Zwierzenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej”. Był konsekwentnym rzecznikiem teorii o tym, że katastrofa nie była przypadkowa, a prawda o niej została ukryta. Pyza odszedł z TVP, kiedy usunięto z niej Karnowskiego. Pracował potem w „Uważam Rze” oraz „ (był jego redaktorem naczelnym). W kwietniu 2014 — kiedy ujawniono ekspertyzy dowodzące, że na pokładzie Tupolewa nie doszło do wybuchu — Pyza reagował emocjonalnie. Według uczestniczących w konferencji dziennikarzy „Wyborczej” wykrzykiwał, że prokuratura „robi sobie jaja”. We wrześniu 2015 roku napisał bardzo agresywny artykuł w portalu wPolityce o publicystce „Wyborczej”, Dominice Wielowieyskiej, który został zilustrowany rysunkiem Andrzeja Krauze „o tytuł zasłużonej kurtyzany dziennikarstwa”. Słowo „Kurtyzana” znalazło się także w tytule, chociaż później znikło (został tylko tytuł „Fabryka piany z Czerskiej zwiększa produkcję. Stachanowiec Wielowieyska przejmuje zmianę przy taśmociągu smoleńskim”). Wielowieyska zestawiła wówczas członków rodzin ofiar katastrofy w Smoleńsku na listach wyborczych PiS. W odpowiedzi Pyza pisał: „Nawet gdy Wasz biuletyn upadnie, gdy okaże się, że już nikt nie zechce marnować czasu na Wasze wypociny, pozostaniecie na eksponowanych miejscach w dziejach żurnalistyki. To wielka zasługa, bo to na Waszych przykładach kolejne pokolenia będą się uczyć, czego w dziennikarskiej służbie robić nie wolno, co jest z nią fundamentalnie sprzeczne”. Dodawał także: „A o Smoleńsk się nie martwcie, będzie wyjaśniony. Tak, po wyborach”. Pyza dobrej zmiany Po przejęciu mediów publicznych przez PiS Pyza trafił razem z ekipą Jacka Kurskiego do telewizji publicznej. W „Wiadomościach” TVP Pyza występował także jako komentator – np. zarzucając kłamstwo publicystce „The Washington Post” i żonie eksministra spraw zagranicznych Radka Sikorskiego Anne Applebaum w sprawie zamachu smoleńskiego. „idzie w swoich kłamstwach dalej niż Rosjanie” – mówił o Applebaum Pyza. W marcu 2016 roku, w czasie protestów KOD, Pyza w „Wiadomościach” przestrzegał, że „Celem opozycji może być wywołanie zamieszek na ulicy”. W czasie protestów opozycji w Sejmie i przed Sejmem w grudniu 2016 – doszło wówczas do kryzysu konstytucyjnego po przeniesieniu głosowań sejmu do Sali Kolumnowej przez PiS – Pyza komentował: „Anarchizacja Polski. Bandycka opozycja sieje wiatr – burza jest nieprzewidywalna”. 22 marca 2017 roku Pyza obraził na antenie — w tym samym programie „Kwadrans Polityczny” — wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską (PO). Podobnie jak w przypadku Bodnara, było to połączenie insynuacji i odległych skojarzeń. Pyza pytał najpierw Kidawę-Błońską o akcję sadzenia drzew #DrzewaPlus, którą zainicjowała PO w proteście przeciwko ustawie PiS zezwalającej na niekontrolowaną wycinkę drzew na prywatnych działkach. Potem przeszedł do sprawy, która naturalnie wiąże się z drzewami – czyli katastrofy smoleńskiej. Zacytujmy ten dialog. Pyza: Czy pani nie miała lekkiego zgryzu widząc, że Ewa Kopacz też wbija łopatę w ziemię? Kidawa-Błońska: A dlaczego nie mogła posadzić drzewa? Nie rozumiem Pyza: Chodzi o te dosyć nieprzyjemne konotacje z jej wypowiedziami z 2010 roku o przekopywaniu ziemi metr w dół. Polityczka próbowała wrócić do sprawy drzew, ale Pyza upierał się przy Smoleńsku, przypominając, że „Ewa Kopacz kłamała w 2010 roku”. Kidawa-Błońska: Czyli pan ją oskarża. Bardzo nieprzyjemne. Jak na mężczyznę, jak na dziennikarza – przekroczył pan granicę. Pyza: Proszę mi nie mówić teraz o mężczyznach i dziennikarzach. Fakty są takie, że w 2010 roku kłamała. Po programie Kidawa-Błońska napisała na Twitterze o „skandalicznym poziomie mediów rządowych” i zadeklarowała, że nie przyjdzie więcej do TVP. We wszystkich miejscach pracy Marek Pyza demonstrował niewzruszoną wiarę we własny profesjonalizm i nieskazitelnie czyste sumienie. Pyza ma czyste sumienie Oto godny odnotowania epizod z kariery red. Pyzy. W 2011 roku na Uniwersytecie Wrocławskim powstała praca magisterska o „Wiadomościach” za czasów Jacka Karnowskiego. Autor obejrzał je uważnie i odkrył, że w czasie pierwszej kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego w 2010 roku „Wiadomości” przedstawiały go jako „niekompetentnego, kłótliwego, partyjnego i niekonsekwentnego”, a Jarosława Kaczyńskiego – jako „ugodowego, przyjaznego, pomocnego i patriotę”. „70 proc. wypowiedzi dziennikarzy „Wiadomości” o partiach to krytyka PO. Co czwarta wypowiedź zachwalała PiS” – ustalił wówczas autor pracy. Jak zareagował na te wyniki Pyza? Oburzeniem. „Nam pozostaje czyste sumienie” – napisał. Skarga Po obraźliwych insynuacjach wobec RPO postanowiło złożyć skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na nieetyczne i nieprofesjonalne zachowanie dziennikarza telewizji publicznej. Insynuacje Pyzy są jednoznacznym złamaniem zasad bezstronności dziennikarskiej (i zwykłej ogólnoludzkiej przyzwoitości). Naszym zdaniem są także sprzeczne z art. 21 ustawy o radiofonii i telewizji, który nakazuje medium publicznym: kierować się odpowiedzialnością za słowo i dbać o dobre imię publicznej radiofonii i telewizji; rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą; sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej; umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej; W paragrafie kodu postępowania etycznego brytyjska telewizja BBC – uznawana często za wzór bezstronności – pisze, że w sprawach „polityki publicznej lub przemysłowej budzącej kontrowersje”, dziennikarz powinien dochować dokładnej wierności faktom; uczciwie przedstawić punkt widzenia przeciwnej strony; zapewnić jej możliwość odpowiedzi; upewnić się, że przedstawiony został wystarczająco szeroki zakres punktów widzenia i perspektyw. Wszystkie te zasady zostały złamane przez red. Pyzę. Robimy to jednak bez szczególnej nadziei na sukces. Dotychczasowa historia skarg na TVP do zdominowanej przez partię rządzącą KRRiT nie nastraja optymistyczne. W lipcu 2017 złożyło skargę do KRRiT na program „Imieniny Pana Janka”, wyemitowany w sobotę 24 czerwca 2017 w TVP1. W programie Marcin Wolski, dyrektor TVP2, deklamował fraszki własnego autorstwa, obrażające Syryjczyków, Afgańczyków i Somalijczyków a – bardziej ogólnie – imigrantów z krajów muzułmańskich. Na skargę nie otrzymaliśmy odpowiedzi (przy tej okazji skargę wysłaliśmy jeszcze raz). W październiku 2016 roku Agnieszka Kublik, dziennikarka „Wyborczej”, złożyła skargę na materiał „Wiadomości” do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. O wyemitowanym 17 października 2016 roku materiale obszernie pisaliśmy w — jego autor Marcin Tulicki pokazywał Michnika pijącego wódkę z komunistami, ale udało mu się nie wspomnieć o latach spędzonych przez niego w więzieniach PRL. W grudniu 2016 KRRiT odrzuciła skargę Kublik, pisząc że „przedstawione zostały różne, najczęściej powszechnie znane i wielokrotnie już publicznie komentowane, fakty i zdarzenia”, co było – jak zauważyła dziennikarka – odpowiedzią nie na temat. Zachęcamy do dołączenia się do naszej skargi – można to zrobić pisząc swój własny tekst a w ostateczności przeklejając treść naszej skargi do formularza na stronie KRRiT (tutaj). Oto treść naszej skargi: Szanowni Państwo, w programie „Kwadrans polityczny” TVP1 4 października 2017 roku doszło do rażącego naruszenia norm etyki dziennikarskiej obowiązujących pracowników mediów publicznych zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji. Prowadzący program Marek Pyza na jego zakończenie pozwolił sobie na dwie insynuacje wobec gościa – rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara. Przedstawiając go na zakończenie programu stwierdził, że Bodnar jest „czasem broniący esbeków” i „czasem broniący handlarzy roszczeń” — nie pozwalając gościowi na zaprzeczenie i sprostowanie. Wnoszę o ustalenie, czy zachowanie prowadzącego jest sprzeczne z art. ustawy o radiofonii i telewizji, które nakazuje medium publicznym: kierować się odpowiedzialnością za słowo i dbać o dobre imię publicznej radiofonii i telewizji; rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą; sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej; umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej. Obrażanie gościa — w dodatku bez prawa do riposty — stanowi zaprzeczenie odpowiedzialności za słowo, narusza dobre imię publicznej radiofonii i telewizji oraz utrudnia prezentowanie zróżnicowanych poglądów obywateli. Adam Leszczyński Historyk i socjolog, profesor na Uniwersytecie SWPS, publicysta. Autor dwóch książek reporterskich o Afryce i kilku książek o historii. "Szkalował" Polskę w „the Guardian”, „Le Monde”, „El Pais”, „Suddeutsche Zeitung”. Ostatnio wydał „Ludową historię Polski” (WAB 2017). W pisze o polityce i historii.

tego zaufania w dziaalnoci radiofonii i telewizji m ia strzec. 1. GENEZA KRAJOWEJ RADY RADIOFONII I TELEWIZJI Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji do polskiego porzdku prawnego zo-staa wprowadzona na mocy ustawy z 15 padziernika 1992 r. o zmianie Kon-stytucji Rzeczypospolitej Polskiej1. KRRiT zastpia istniejcy dotychczas Ko-mitet do spraw Radia
W dniu r. złożyłem skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie propagandowego programu w TVPis, dotyczącego broni czarnoprochowej. Pisałem o tym we wpisie pt. Złożyłem skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na TVP i program Alarm o broni czarnoprochowej. KRRiT mozolnie i skrupulatnie badała sprawę i po ponad trzech miesiącach udzieliła mi odpowiedzi. Skargę złożyło jeszcze kilka osób, bo wszyscy otrzymaliśmy te same odpowiedzi. Za wspólne działanie bardzo dziękuje. Oto treść tego otrzymanej przeze mnie wiadomości e-mail: Download (PDF, 185KB) Odpowiedzi nie komentuję, bo przecież każdy kto oglądał program Alarm, którego skarga dotyczy doskonale wie, że wszystko to jest urzędowa ściema i nie ma tam ani połowy rozsądku i obiektywnego spojrzenia, a może są i zwyczajne kłamstwa. Taką tezę przedstawił mi jeden z czytelników bloga, gdy ocenił twierdzenie KRRiT, że filmowanie ukryta kamerą było konieczne, bo nikt nie chciał zgodzić się na wystąpienie przed kamerą. No oczywiście, że każdy kto chociaż troszeczkę zna środowisko ten wie, że do wystąpienia przed kamerą byłaby kolejka, bo i sprzedawcy broni chcą pokazać, że broń to normalna sprawa i jej posiadacze również by chętnie opowiedzieli o wszelkich uwarunkowaniach w nabywaniu broni czarnoprochowej. No ale napisali urzędowo co napisali. Nikt w to co piszą i tak nie uwierzy, brzmi to przecież naiwnie o ile nie śmiesznie. Może na tym to polega, a ta sprawa moim zdaniem dobrze pokazuje, że te wszystkie organy, które wymyślono za czerwonej komuny, a później pod nowymi nazwami przyjęto w tzw. wolnej Polsce, są po to zrobione, aby pudrować polskie dziadostwo. O taki mam wniosek na podstawie tej sprawy. Gdyby każdy kto czytuje bloga regularnie wspierał Fundację dużo więcej dałoby się zrobić Zamiast mojego komentarza, przedstawiam komentarz ze strony jest taki jak trzeba: Kojarzycie zapewne nieszczęsny reportaż “Alarm” o broni czarnoprochowej, wyemitowany przez TVP w dniu 20/05/2020? Skrytykowałem go swego czasu w dość mocnych słowach. Wyobraźcie sobie teraz, że w odpowiedzi na liczne skargi słusznie zbulwersowanych ludzi KRRiT “zbadała sprawę” i orzekła, iż program NIE BYŁ MANIPULACJĄ. Cytuję: “[Przestępstwa z użyciem czarnoprochowców] to istotny problem, ponieważ od wystrzałów z broni, na którą nie jest wymagane zezwolenie, w ostatnim czasie zginęło kilka osób.” I dalej: “W takim przedstawieniu faktów nadawca nie dostrzega stronniczości, manipulacji i braku obiektywizmu.” Innymi słowy: Nadawca nie dostrzega manipulacji w CELOWYM I SZTUCZNYM WYOLBRZYMIANIU ZAGROŻENIA: broń cp wykorzystywana jest w Polsce średnio do zabijania rzadziej niż tłuczek do mięsa. Nadawca nie dostrzega manipulacji w niepoinformowaniu widzów, że na przestrzeni blisko piętnastu lat (okres od 01/2006 do 08/2020) zdarzało się przeciętnie ~1 ZABÓJSTWO ROCZNIE Z BRONI CP W 38-MILIONOWYM KRAJU. Prawda jest taka, że nawet gdyby pomnożyć to wszystko x10, w dalszym ciągu rozmawialibyśmy o marginalnym zjawisku, mającym przyzerowy wpływ na szeroko pojmowane bezpieczeństwo publiczne. Nadawca nie dostrzega manipulacji w nazywaniu aberracyjnych, jednostkowych, zupełnie odosobnionych przypadków postrzeleń “istotnym problemem” (w domyśle: społecznym). Wreszcie: nadawca nie dostrzega manipulacji w bałamutnym sugerowaniu widzom, że bez dostępu do cp zabójstw można by uniknąć. Jest to oczywista nieprawda – wystarczy przyjrzeć się okolicznościom, w których doszło do poszczególnych morderstw. Otóż w znakomitej większości incydentów ofiarami były samotne kobiety, starcy albo najbliżsi członkowie rodzin, strzały zaś padały z przyłożenia lub z bardzo bliskiej odległości. Argumentowanie, że gdyby napastnik nie miał rewolweru, to by nie zabił żony, śpiącego brata albo 80-letniego staruszka w parku, jest typowym przejawem infantylnego myślenia życzeniowego. Ogólnie fajna ta analiza KRRiT, taka niezbyt dogłębna. Dokładna odwrotność rzetelnego “postępowania wyjaśniającego”. Stanowisko zaprezentowane przez organ kontrolny zahacza wręcz o farsę. Pominięcie wspomnianych wyżej kontekstów statystycznych JEST czytelnym dowodem na stronniczość nadawcy. Tego nie da się przypudrować. Za ukłon w stronę “obiektywizmu” nie można też uznać zaproszenia miłośnika cp i zacytowania jego subiektywnej opinii, ponieważ była to jedynie słaba kontra do wypowiedzi kilku hoplofobów, nazywanych tu dla żartu chyba “ekspertami”.
— czytamy w petycji Fundacji Basta przeciwko Telewizji Polskiej. Formularz zawiera skargę do Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na homofobiczną audycję TVP dotyczącą Marszu Równości w Zielonej Górze, gdzie osoby LGBT zostały zestawione z informacjami o pedofilach grasujących w sieci. #OdkrywamySię.

Z raportu KIM o charakterystyce słuchania radia wynika, że radio jest powszechnym medium, z którego korzystania w ciągu ostatniego miesiąca deklaruje ponad 80% Polaków. Medium to towarzyszy nam praktycznie przez cały dzień. We wczesnych godzinach porannych od 6:00 do 9:00, a potem między godziną 9:00 a 12:00 radia słucha ponad 40% osób w wieku 15 lat i więcej. W godzinach popołudniowych 16:00-19:00 radio nadal słuchane jest przez ponad 30% odbiorców. Radia słuchamy głównie poza domem – 50% słuchaczy deklaruje korzystanie z radia w samochodzie, a 16% - w pracy. W domu słucha radia 42%, korzystających z tego medium. Radio jest odbierane przede wszystkim na tradycyjnym odbiorniku – jego wykorzystanie deklaruje 45% słuchaczy. Na tle ogółu wyróżniają się mężczyźni słuchający radia głównie w samochodzie - 55%. Wśród kobiet poziom wykorzystania radia samochodowego jest dużo mniejszy i wynosi 39%. Tradycyjny radioodbiornik wybierany jest najchętniej przez osoby starsze. Z danych wynika, że po 65 roku życia jest to 76%, a im osoby są starsze tym ten odsetek rośnie i u osób 70+ wynosi 81%. W najstarszej objętej badaniem grupie tj. wśród osób 75 lat i więcej odstetek ten stanowi 86%. Telefony komórkowe jako narzędzie do odbioru radia są nieco bardziej powszechne wśród mężczyzn - 9%; a w grupie kobiet – 7%. W podziale ze względu na wiek, wyróżniają się pod względem wykorzystania smartfona do odbioru radia osoby w wieku 30-49 lat -10%. Badanie Treści Audio przeprowadzono w okresie luty-kwiecień 2022. Badanie ma charakter ciągły a jego wyniki są cyklicznie publikowane na stronie Krajowego Instytutu Mediów

7VQy.
  • fzlrph25ef.pages.dev/21
  • fzlrph25ef.pages.dev/17
  • fzlrph25ef.pages.dev/41
  • fzlrph25ef.pages.dev/124
  • fzlrph25ef.pages.dev/182
  • fzlrph25ef.pages.dev/10
  • fzlrph25ef.pages.dev/226
  • fzlrph25ef.pages.dev/59
  • fzlrph25ef.pages.dev/209
  • skarga do krajowej rady radiofonii i telewizji